znałem Antychrysta. Pracowaliśmy razem w Nowym Jorku, w dużym banku inwestycyjnym. (Ze względu na umowy o poufności, które mieliśmy podpisać, ani Antychryst, ani ja nie mogę ujawnić, który bank inwestycyjny.)
Antychryst był całkiem dobrym facetem, ale kiedy poszliśmy na drinka po pracy, jeśli się upił, zaczął krzyczeć o tym, jak będzie rządził światem i jak wszyscy pokłonimy się i oddamy mu cześć. Chciałeś powiedzieć: „Daj spokój, Antychryście.”Plus, on wygodnie się zniknąć tuż przed ustawą przyszedł.
kolejną irytującą rzeczą w Antychryście było to, że zawsze narzekał, że nasz wydział nie popełnia wystarczającej ilości obrzydliwości.
ale Antychryst nie był bez dobrych punktów. Kiedy moja dziewczyna mnie rzuciła, powiedział: „nie martw się, w morzu jest mnóstwo innych nierządnic.”I był świetnym trenerem naszej drużyny softballowej, The Evil, Vicious Bluebirds (dawniej The Bluebirds). Kazał nam skupić się na czymś, co nazwał „trzema podstawami”: dobry rzut, dobre trafienie i wyprowadzenie przeciwników na manowce.
wyobraź sobie moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem go w wielkim TV na Times Square. Był na wszystkich telewizorach, mówiąc, że jest nowym władcą. Szturchnęłam mężczyznę obok mnie. „Znam tego faceta”, powiedziałem.
pod złym panowaniem Antychrysta życie w Nowym Jorku niewiele się zmieniło. Jedną z nowych reguł było to, że musisz dołączyć do Kościoła Szatana. Mogłem wstąpić do Reformowanego Kościoła Szatana. To było mniej surowe. Zamiast poświęcać dzieci, tylko dokuczamy im.
postanowiłem pójść do Antychrysta. Musiałem czekać przed jego biurem. Wydawało się, że to wieczność. Większość czekających ludzi sprzedała swoje dusze, a teraz próbowali je odzyskać. Tak, jasne. Powodzenia! Musiałem się śmiać.
przyszła diablica z rozwidlonym językiem, żeby upewnić się, że moje nazwisko jest na liście. Zacząłem ją zapraszać, ale zadzwonili do mnie. Zanim mnie wpuszczono, strażnicy demonów przeszukali mnie i upewnili się, że mam znamię bestii, które otrzymałem wiele lat wcześniej, w czasach mojego Bractwa.
Antychryst siedział przy ogromnym biurku, które patrzyło na to, co kiedyś było Statuą Wolności, ale teraz było Statuą deprawacji. Podobnie jak Statua Wolności, Statua deprawacji była prezentem od Francji.
wyglądał na zmęczonego. Podpisywał papiery długopisem, który pisał płonącym tuszem. Jeśli płonący Atrament się zatrzymał, musiał mocno potrząsnąć długopisem, aby zaczął od nowa. W końcu spojrzał w górę i zobaczył mnie.
„jak leci?”Powiedziałem. „Pamiętasz mnie?”
„oczywiście,” powiedział, ale nie jestem pewien, czy to zrobił. Miło, że tak powiedział. „Co mogę dla ciebie zrobić?”poszedł dalej.
powiedziałam mu, że chcę, żeby rzucił klątwę na mojego przyjaciela Dona.
„To wszystko?”powiedział.
” To wszystko.”Miałem pomysł. „Chcesz iść na drinka?”
„- nie, dzięki-powiedział. „Jestem teraz w A. A.”
stanął, podszedł do okna i gapił się. – Pozwól, że Cię o coś spytam-powiedział z rozwagą. „Ile możesz znieść płaczu i zgrzytania zębami, zanim doprowadzi cię to za zakręt?”
skorzystałem z okazji, aby
Antychryst dotrzymał słowa. Rzucił klątwę na Dona, ale niezbyt dobrą. Od czasu do czasu Don skaleczył się w palec i od czasu do czasu coś spadało na niego, ale nic bardzo ciężkiego. To wszystko. Kiedyś worek mąki spadł mu na głowę. To było całkiem niezłe.
może powinienem poprosić o nowy fotel. Potrzebuję jednego. Może nowy fotel i milion dolarów.
pewnego dnia usłyszałem w wiadomościach, że Antychryst został na zawsze wrzucony do ognistego jeziora. Szkoda, bo gdyby go wystawił w banku inwestycyjnym, pewnie byłby już wspólnikiem. ♦