- grudzień 11, 2019
by Victoria Uwumarogie
źródło: Phil Lewis / WENN.com / WENN
Jennifer Hudson może wyrosła na stosunkowo małym potomstwie, ale według 38-letniej piosenkarki i aktorki w rzeczywistości pochodzi z dość licznej rodziny. Właściwie to ogromny.
podczas wywiadu z The Guardian promującego jej najnowszy film, koty, Hudson opowiedziała o swojej rodzinie, swoich relacjach z siostrą Julią i ich wychowaniu. Dziewczynki i zmarły brat Jason byli wychowywani wyłącznie przez swoją zmarłą matkę, Darnella Donnersona, ponieważ ich ojciec był nieobecny. Kiedy była nastolatką, zdobywczyni Oscara powiedziała, że postanowiła go wyśledzić, aby stał się częścią jej życia. Miał jednak wiele na głowie, w tym ponad 20 innych dzieci:
Jennifer Hudson: „był kierowcą autobusu. Jeździł chartami. Kiedy miałem 14 Czy 15 lat-bo ma mnóstwo dzieci; jak, 27–”
Strażnik: „czekaj, mówisz poważnie?”
Jennifer Hudson: „Tak.”
The Guardian: „Jezus Chrystus.”
11 dziewcząt, 16 chłopców. Jestem najmłodszy, przynajmniej w ostatnich dwóch lub trzech. I zawsze było moim marzeniem – bo kocham rodzinę-mieć gigantyczny stół z całym moim rodzeństwem. Wyobraź sobie wielki stół! Więc kiedy skończyłem 15 lat, poszliśmy poszukać naszego taty, mnie i mojej siostry.”
Strażnik: „co powiedziała twoja matka?
/ Gdy go znaleźliśmy, / wprowadził się do nas / i nigdy nas nie opuścił, / aż do śmierci. Miał na imię Sam. Miał zawieźć mnie na studia, ale zdał, zanim zdążył. To było, gdy miałem 16 lat. Mam już prawie 40 lat.”
The Guardian: „poznałeś całe 26 rodzeństwa?”
Ale sporo. Próbuję liczyć. Jeden z moich braci, przyrodni bracia, zmarł niedawno, czy to było dwóch z nich? Moja siostra Dinah jest w pobliżu, denerwowała się, że nie widziała Patti LaBelle. Powiedziałem, Dinah, nie wiedziałem, że kochasz Patti. I dali mi Macavity na urodziny.”
ta bardzo rozbudowana rodzina jest błogosławieństwem, biorąc pod uwagę utratę matki, brata i siostrzeńca Juliana, syna siostry Julii, którzy zostali zamordowani w 2008 roku. Pomimo tej tragedii Hudson powiedziała publikacji, że jest wdzięczna, że nie rozpadła się całkowicie z tego powodu. Narodziny jej dziecka rok później i stworzenie własnej rodziny z pewnością pomogły.
„Dzięki Bogu. Myślę, że przypisuję to najpierw Bogu, a następnie, gdy doświadczasz traumy, przychodzi i odchodzi ” – powiedziała. „Zawsze tam jest. Ale to kwestia tego, jak sobie z tym poradzisz.”
„dla mnie byłoby gorzej, nie naciskać do przodu” – kontynuowała. „Słyszę głos mojego brata mówiący:” Jenny, przestań!”Byłby zły na mnie, że się poddałem. Albo wszystkie rzeczy, które zaszczepiła w nas moja matka. Przygotowała nas. Powiedziała: „Wiesz, nie zawsze tu będę i chcę, żebyście wszyscy byli w stanie to zrobić. Mawiała, że bez rodziny nie masz nic, dlatego tak ważne jest dbanie o rodzinę. Więc jeśli to robię, wiem, że zadowalam matkę. A co do mojego bratanka, to stąd pochodzi Fundacja prezentów Juliana D King, bo był silny i bardzo mądry. Tak więc życie w sposób, który ich honoruje, jest tym, co pchnie cię do przodu. Nie wspominając, dzięki Bogu, że mam dziecko, dla którego mogę żyć.”
„oczywiście, że się smucisz-dodała. „To jest to, do czego wracam: co by powiedziała moja matka? Co by zrobiła?”