ostatnio pisałem o jednym z najlepszych lotów transatlantyckich jakie kiedykolwiek miałem.
artykuł miał tytuł: „wymyśliłem, jak latać pierwszą klasą za cenę autokaru! ;-)”
umieściłem emoji w nagłówku, aby wskazać beztroski ton historii i zasugerować, że był w tym jakiś trik. (Niestety, jeszcze nie wymyśliłem, jak latać w prawdziwej kabinie pierwszej klasy za cenę autokaru. Jeśli tak, zamieniam się w słuch.
historia była o tym, jak wziąłem tabletkę, zanim wsiadłem do samolotu. To kronika, jak szybko po usiadłem na moim miejscu, następne sześć godzin w zasadzie zniknął. Mam mgliste wspomnienia o dostosowaniach ciała, dziwnych snach, a moje usta zwisają jak grouper ’ s. Ale następną rzeczą, którą pamiętam, to przebudzenie się w pełnym świetle dnia przy podejściu do lotniska Heathrow. Kilka minut później, kiedy wylądowaliśmy w Londynie, byłem lepiej wypoczęty po czerwonym oku niż kiedykolwiek. O wiele lepiej wypoczęty niż kiedy poleciałem sponsorowaną wycieczkę do Niemiec w klasie biznes w zeszłym roku.
między innymi moja historia ujawniła, że ludzie mają silne uczucia dotyczące używania narkotyków w samolotach.
najpierw rozpoczęła się debata na temat najlepszych leków do użycia w samolotach.
niektórzy ludzie, dowiedziałem się, przysięgają na Ambien. I Inne, Xanax I Inne, Benadryl I inne, Tylenol PM. Inni po prostu polecają powszechnie dostępny lek, który pracownicy linii lotniczych chodzą po przejściach samolotu leje za darmo przez całą noc.
inni czytelnicy zastanawiali się nad czasem przyjmowania tabletek. Zalecali czekanie, aż zostanę zamknięty na moim siedzeniu w samolocie, zmniejszając w ten sposób ryzyko, że lot zostanie odwołany, a ja spędzę noc nieprzytomną w salonie na lotnisku.
jeszcze inni ludzie byli zbulwersowani pomysłem brania jakiejkolwiek pigułki. (Większość z tych ludzi, prawdopodobnie, wolą płynne leki, które obsługują stewardessy.
słyszałam też od zarejestrowanej pielęgniarki, która powiedziała, że branie pigułki w samolocie jest niebezpieczne, ponieważ możesz dostać skrzepu krwi i umrzeć:
czytałam Twój artykuł na temat brania pigułki podczas lotu na pigułce z przerażeniem. Przyjmowanie leków ułatwiających zasypianie podczas lotu zwiększa ryzyko wystąpienia skrzepów krwi w nogach, które mogą prowadzić do śmierci. Ryzyko wystąpienia zakrzepicy żył głębokich (DVT) wynosi 1 na około 5000, a przyjmowanie leków zwiększa to ryzyko.
po przeczytaniu tego, czuję potrzebę powtórzenia, że w żaden sposób nie zalecam, aby ktokolwiek inny stosował tę strategię aktualizacji. Przedstawiałem jedynie (niezwykłe) wyniki eksperymentu naukowego, w którym byłem królikiem doświadczalnym.
niektórzy ludzie również domagali się wiedzieć, co to za pigułka.
powiem ci.
nazywa się Ativan.
powinienem wyjaśnić, że ostatni raz brałem pigułkę w samolocie 25 lat temu. Pigułka nazywała się Halcion. Z tego, co pamiętam, spełnił swój cel w samolocie. Ale następnego dnia miałem ochotę się zabić. Nie powiązałem tej chwilowej depresji z tabletką, dopóki nie usłyszałem, że niektórzy ludzie, którzy wzięli Halcion, faktycznie się zabili. To był ostatni raz, kiedy wziąłem tę pigułkę, lub jakąkolwiek tabletkę, aby spać w samolocie.
ale po tym, jak przez kilka dni patrzyłem, jak błąkam się po Europie jak zombie, po kolejnym ostatnim redeye, przyjaciel się nade mną zlitował. Przyjaciel zasugerował, że jeden Ativan zapakuje mniej ponczu niż dwa napoje — lub, jeśli o to chodzi, Benadryl, który zwykle znokautuje mnie na zimno. Znajomy zasugerował również, że po zażyciu Ativanu — i w przeciwieństwie do innych tabletek lub alkoholu-budzę się, gdy będę potrzebował, bez kaca.
w rzeczywistości byłem zaznajomiony z Ativanem. Kilkanaście lat temu, podczas stresującego okresu, w którym ówczesny prokurator generalny, a teraz mój przyjaciel, Eliot Spitzer, chwalił mnie za pisanie skandalicznych e-maili na Wall Street, spędzałem wiele nocy wpatrując się w sufit. Bycie zombie w ciągu dnia nikomu nie pomagało, więc skonsultowałem się z profesjonalistą. Profesjonalista dał mi butelkę generycznego Ativanu (lorazepamu). Porąbałam tabletki na pół i brałam połowę, kiedy wpadłam na sufit.
dlatego nie bałam się brać Ativanu.
dla jasności:
nie jestem lekarzem. Nie jestem zwolennikiem narkotyków. Nie zalecam, aby ktokolwiek przyjmował Ativan lub inny lek-w tym alkohol — do spania w samolotach lub w jakimkolwiek innym celu. Leki te są potencjalnie uzależniające, mają nieprzyjemne potencjalne skutki uboczne (zwłaszcza w połączeniu z innymi lekami, takimi jak alkohol), a według zarejestrowanej pielęgniarki powyżej, mogą powodować skrzepy krwi, które dają atak serca lub cię zabić.
zostałeś ostrzeżony!
a teraz przepraszam, kiedy zadzwonię do lekarza i napełnię butelkę Ativanu…
Zobacz także: wymyśliłem jak latać pierwszą klasą w cenie autokaru! 😉