nikt nie zadawał pytań, nikt nie komplementował posiłku, nikt nie komentował mojego ostatniego awansu. Oboje schudliśmy dzięki regularnym wizytom na siłowni, odkąd ostatni raz widzieliśmy ten tłum i wyglądaliśmy, jak na nasz wiek. Czy ktoś o tym wspominał? Zrobili piekło. Czy ktoś w ogóle zauważył? Wątpię.
Każda para przyniosła butelkę zwykłego wina i wypiła dwie butelki naszych ładniejszych rzeczy. Wszyscy narzekali na ruch uliczny lub transport publiczny, aż poczułem, jak moje oczy się szklą, a Jack zrobił to strzelanie sobie w usta za ich plecami. A kiedy wszyscy wyszli, wiedzieliśmy, że prawdopodobieństwo powrotu było niewielkie.
dobra rzecz, w równowadze. Ponieważ, kiedy sprzątaliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że rozczarowanie stało się regułą, a nie wyjątkiem, kiedy spotykaliśmy się z naszymi rówieśnikami. To był ostatni z serii kolacji lub wieczorów z przyjaciółmi, gdzie razem lub pojedynczo czuliśmy, że występujemy jak tańczące niedźwiedzie dla obojętnej publiczności. Przynajmniej wiemy, gdzie jesteśmy z naszymi przyjaciółmi. Zawsze nas zawodzą.
ten obiad był podręcznikowym przypadkiem. Zamiast rozmowy mieliśmy serię marudzących monologów, każdy narzekał na swoją pracę, stan swojej łazienki na dole (obawiam się, że to nie eufemizm – to byłoby interesujące), czy niemożność kiedykolwiek przejścia na emeryturę na różnych kawałkach sznurka i starych gliniarzy, które stanowią nasze emerytury. Był też podtekst snucia o Milenium – ich rzemieślniczym piwie, ich seksie i poczuciu prawa.
teraz wszyscy jesteśmy (po prostu) po pięćdziesiątce, nasze dzieci, na szczęście, przestały być źródłem zaciekłej rywalizacji, aby stać się przedmiotem wspólnego, łagodnego rozczarowania, o którym im mniej powiedziane, tym lepiej.
artykuł pokrewny
ale dziura pozostawiona przez rodzicielską dumę nie została wypełniona niczym nowym. Każdy ma te same nudne rozrywki. Kobiety ćwiczą Pilates. Mężczyźni jeżdżą na tym samym wzgórzu co weekend na śmiesznie drogich rowerach, w drogich, śmiesznych ubraniach. To ich życie.
to nie jest do końca związane z wiekiem. Wszyscy jesteśmy na Facebooku, dziękuję bardzo, i wiemy, który filtr Instagram najlepiej pasuje do toskańskiego zachodu Słońca. Wiemy o transgenderyzmie i Bitcoinie (przynajmniej tak nam się wydaje). Ale pomimo posiadania dochodu rozporządzalnego i wolnego czasu, teraz ich dzieci są starsze, nasi przyjaciele nic nie robią.
nie chodzą do galerii ani do kina, ani na koncerty, tak jak wszyscy kiedyś, i tak jak ja i Jack wciąż to robimy. Nie wyjeżdżają już na ekscytujące wakacje.
przy kolacji staraliśmy się wspomnieć o planowanej podróży do Laosu, ale dwóch przyjaciół rozmawiało o domu wakacyjnym, który odwiedzali przez trzy tygodnie każdego lata od 25 lat. (Stoi pusty przez resztę czasu i nigdy nie zaoferowali go nikomu z nas. Nawet za czynsz rynkowy. Nawet po najcięższych wskazówkach.)
chociaż wśród par, które znamy, doszło tylko do niewielkiej liczby rozwodów, niewiele wydaje się utrzymywać romans przy życiu. Nie mówię o gorących połączeniach wczesnych dat (kto ma na to energię?), ale nasi przyjaciele już się nie lubią.
kiedy jest między nimi (publicznie odpowiedni) kontakt fizyczny, to jak patrzenie, jak ktoś głaszcze zużyty koniec poręczy.
w każdym razie, gdy zaczęliśmy zmywarkę, Jack musiał mnie powstrzymać przed wejściem na Facebooka, zwalniając cały nasz krąg znajomych i ogłaszając, że zabiegamy o podania od młodszych, ciekawszych przyjaciół.
bo wiemy, czego nam brakuje. Pracujemy w dziedzinach-ja w dziennikarstwie, Jack w projektowaniu – które utrzymują kontakt z 20-i 30-latkami, którzy pomimo swojej reputacji wydają się bardziej dynamiczni, zaangażowani i żywi niż nasze pokolenie.
wszyscy zarabiają prawie nic, więc są naturalnie przedsiębiorczy: prowadzą wieczory klubowe, robią organiczne jedzenie dla dzieci na rynkach rolników lub zarabiają na swoich kanałach społecznościowych. Nie stać ich na domy, samochody czy emerytury, więc rozdmuchują każdą gotówkę, jaką mają na jednorazowe wakacje lub przeżycia.
jeden młody 30-coś, z czym pracuję organizuje regaty nadmuchiwanych pontonów każdego lata. Ona i jej przyjaciele pracują również nad alfabetyczną listą kuchni świata. Próbowali kongijskich i Izraelskich i planują, co zrobić, gdy trafią „Q”.
tego chcemy z Jackiem od naszych przyjaciół-poczucia zabawy i przygody od ludzi, których perspektywy mogą być ograniczone, ale których ambicja jest tym większa. Na szczęście ci młodsi przyjaciele nie mają nic przeciwko spędzaniu czasu z nami.
musimy oczywiście uważać. Różnica pokoleniowa musi być uznana, nawet jeśli nie jest respektowana. Nie możemy próbować dopasować do nich drinka za drinka, zostać zbyt późno lub udawać, że mają wszystkie odniesienia kulturowe. Podobnie, nie możemy próbować przekazywać żadnej „mądrości”ani zaczynać żadnego zdania od wyrażenia” kiedy byłem w twoim wieku … ”
lubię myśleć, że doceniamy naszych młodszych przyjaciół za to, kim są i robią to samo dla nas. Przyjęcia, które z nimi organizowaliśmy, były krzykiem: śpiewają na kolację, rozmawiając i intelektualnie, a zamiast obojętnego wina przyniosą coś ciekawego. Bochenek tureckiego chleba, na przykład, lub vintage cookbook zdobył w sklepie charytatywnym.
dbają o nasze zaangażowanie, życie, młodość. Jeśli chodzi o naszych starych, nudnych przyjaciół, możemy spróbować zmieszać ich z młodymi, aby zobaczyć, czy to ich wkręci do życia. Inaczej ich zwolnią.
Stella Magazine, The Sunday Telegraph (UK)
the BORE-O-METER
wiesz, że twoi przyjaciele są dla Ciebie zbyt nudni…
- nigdy nie organizują imprez towarzyskich, a kiedy już je zjesz na kolacji po raz kolejny mówią: „nie zostawiajmy tego tak długo następnym razem.”
- używają frazy ” wygląda na to, że mamy się trochę ochłodzić.”
- oddają się rozmowom o zużyciu paliwa w samochodzie.
- mówią „i inne rzeczy, które ostatnio robiłem”, kiedy celowo zostawiłeś lukę w rozmowie, aby zobaczyć, czy wtedy zadadzą ci pytanie.
- zaczynają zbliżać się do polityki swoich rodziców niż do polityki swoich dzieci.
- podczas dekorowania znają różnicę między taupe a wenge.
- zapomnieli o dwóch ostatnich awansach/pracy/małżeństwach.
- regularnie sprawdzają, ile ich dom jest obecnie wart więcej niż kiedy go kupili.